niedziela, 23 kwietnia 2017

PluralSight, Sonmez i Szafrański


Można robić wszystko po swojemu, uczyć się na swoich błędach (albo, co gorsza nie), przecierać własne szlaki. Dzięki temu wytyczymy sobie naszą ścieżkę, która w miarę postępów zamieni się już w drogę prowadzącą do finalnego celu. Można także skorzystać z wiedzy i doświadczeń innych. Zastosować sprawdzone trasy i dostosować je do własnych potrzeb. Wskoczyć na chwilę na autostradę, która znacząco przyspieszy dotarcie na miejsce, a w razie trudności zmienić pas na inny, bądź zjechać z niej, gdy widzimy, że już nie prowadzi tam gdzie chcemy jechać. Tak właśnie widzę wzorowanie się na innych i adaptację ich wiedzy oraz doświadczeń na naszej ścieżce. Takie podejście może nas uchronić od niepotrzebnych ślepych zaułków, ułatwić i przyspieszyć dotarcie do celu.
Post ten będzie o ludziach i zasobach, które mi znacząco pomogły (i nadal pomagają) w mojej szeroko pojętej karierze zawodowej.

PluralSight

Nie mam wykształcenia stricte informatycznego. Na pierwszym stopniu studiów byłem na wydziale ekonomii, a finalnie uzyskałem dyplom magistra fizyki. Jako, że specjalizacje były luźno związane z informatyką, miałem kilkakrotnie „podstawy programowania” w programie nauczania. Podstawy (pętle, deklaracja zmiennych, metod itp.) w większości języków są bardzo zbliżone i naprawdę wystarczyłoby raz pokazać jak się robi pętle for. W związku z takim akademickim „background’em” moja wiedza była niewielka. Idąc na moją pierwszą rozmowę kwalifikacyjną podkreśliłem, że niewiele umiem, ale bardzo szybko się uczę. Z takim kredytem zaufania zatrudnił mnie mój pierwszy pracodawca. Po rozpoczęciu pracy, okazało się, że firma, która mnie zaangażowała ma konto na Pluralsight. Dostałem więc login i hasło i mogłem korzystać z niego zarówno w pracy, jak i w domu. Serwis jest ogromną skarbnicą wiedzy o programowaniu. Chłonąłem kursy jeden za drugim. Uczyłem się częściowo w pracy, ale głównie w domu, by nadrobić wszelkie braki oraz uzupełnić wiedzę, która była mi potrzebna do sprawnej pracy przy projekcie. Polecam serdecznie, jako źródło wiedzy, można znaleźć tam kursy na różnym poziomie zaawansowania (a o dobre kursy dla zaawansowanych przecież tak trudno).

Do dzisiaj, zanim zagłębię się w jakąś nową bibliotekę, sprawdzam czy jest dostępny kurs na jej temat na tej właśnie platformie. Najbardziej utknęły mi w procesie nauki kodowania dwa nazwiska autorów.

Scott Allen (http://odetocode.com/about/scott-allen), który stworzył świetne kursy na temat programowania w C#, pisania aplikacji MVC czy WebApi oraz na temat frameworków JavaScript-owych. Ostatnio mocno zaangażował się w projekt Aurelia JS (http://aurelia.io).
Drugim autorem, któremu chciałbym poświęcić nieco więcej uwagi jest John Sonmez


Pierwszy raz miałem styczność z Sonmezem właśnie na platformie Pluralsight, gdzie oglądałem kursy na temat programowania na urządzenia mobilne i szeroko pojętego programowania w .NET. Jest to człowiek, na którym się wzoruje. Przetarł on ścieżkę w wielu miejscach i czerpię od niego mnóstwo wiedzy. Ma swój kanał na Youtube, na którym często wrzuca materiały o interesującej mnie tematyce np. jak zbudować własny „Brand”, jak poprowadzić swoją karierę tak, aby przynosiła jak najwięcej satysfakcji i pieniędzy. To i wiele innych rzeczy można znaleźć u Sonmeza. Zastosowałem u siebie wiele z jego rad i zauważyłem jedynie pozytywne efekty. Z czystym sumieniem polecam.
Ostatnim świetnym „zasobem”, z którego wiele wyciągnąłem i z powodzeniem zastosowałem jest Michał Szafrański, jego blog http://jakoszczedzacpieniadze.pl oraz książka „Finansowy Ninja” .



W miarę jak rozwijała się moja kariera, rosły także zarobki. Jednak nie umiałem (i nadal mam z tym czasem problem) utrzymać swoich finansów w „ryzach”. Zarabiałem coraz więcej, a i tak starczało „na styk”. Podjąłem kilka głupich z finansowego punktu widzenia decyzji, których konsekwencji nie udało mi się jeszcze w pełni opanować. Blog, a zwłaszcza książka Michała, pomogły mi ogarnąć swoje finanse, przeskanować wydatki i dowiedzieć się gdzie leży problem. Dowiedziałem się, jak mogę im zaradzić i wytyczyć sobie ścieżkę do wyjścia na prostą. Nadal się jeszcze za mną pewne smrodki ciągną, ale sukcesywnie udaje mi się je redukować, budując przy tym kapitał na przyszłość. Materiały Michała pozwoliły mi spojrzeć na wiele rzeczy z zupełnie innej perspektywy oraz zobaczyć, że to co robią „wszyscy” niekoniecznie jest dobre dla mnie.

Osób, od których czerpię wiedzę, czy zasobów, z których się uczę jest oczywiście więcej, jednak nie chcę, aby ten post był zbyt długi. W moim dorosłym życiu (po studiach) to są osoby/zasoby, które były mi najbardziej pomocne.
To już wszystko na dziś.

Pozdrawiam, Kamil.

     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz